Nie mogę tak bezczynnie siedzieć z głową pełną pomysłów, więc po małym przeszukaniu szafy, znalazłam zwykłą, niebieską, niepotrzebną bluzkę. Od dawna marzyła mi się góra od stroju, a raczej stanik, który mogłabym nosić pod zwykłe, luźne topy (wiem, że w sklepach jest tego od groma, ale taki bardziej cieszy ;)).
Potrzebne rzeczy:
- materiał/niepotrzebna bluzka
- gąbki (ostatecznie z nich zrezygnowałam)
- ‘coś’ do odgapienia kształtu
- kreda
- maszyna do szycia
- nożyczki, igły, szpilki, nitki itd.
Przy pomocy kredy odrysowałam na koszulce przód stanika i wycięłam.
Zszyłam na lewej stronie dwa kawałki materiału (te dłuższe boki).
Obróciłam na prawą stronę.
Włożyłam gąbki, ale po dłuższym namyśle zrezygnowałam z nich ;)
Zszyłam krótsze boki i zakończyłam, żeby materiał się nie strzępił.
Przy pomocy kredy odrysowałam na koszulce tył stanika i wycięłam.
(Dalej robiłam identycznie, jak wcześniej z przodem).
Zszyłam przód z tyłem z jednego boku.
Wszyłam gumki.
Zszyłam przód z tyłem z drugiego boku. No i to tle... stanika na sobie nie pokaże,
bo nie mam fajnie wyciętego topu,z którym mogłabym go zestawić.
Jak taki zrobię, to pokażę ;)
Kilka pomysłów na wykończenie:
z tą gwiazdeczką wygląda po prostu genialnie!
OdpowiedzUsuńgenialne ;]
OdpowiedzUsuń