Po pierwsze, możemy stworzyć niepowtarzalny, w stu procentach spełniający nasze oczekiwania egzemplarz.
Po drugie, pozbędziemy się cieni do powiek, których od dawna nie używamy.
Po trzecie, chociaż przez chwilę możemy poczuć się, jak profesjonalni pracownicy fabryk, w których produkowane są lakiery.
Po czwarte, sprawi nam to naprawdę wiele frajdy i nie potrwa więcej niż 10 minut.
Potrzebne rzeczy:
- bezbarwny lakier do paznokci
- cienie do powiek
- wykałaczki
- kartka papieru
Z niewielkiego fragmentu kartki uformowałam 'lejek', przez który wsypywałam cienie.
Następnie wymieszałam całość wykałaczką.
I GOTOWE !
Prawda, że proste? ;)
PAMIĘTAJCIE:
- im bardziej napigmentowany cień, tym bardziej intensywny kolor lakieru
- im więcej cienia użyjecie, tym lepsze krycie uzyskacie
Tak wyglądają moje paznokcie po nałożeniu jednej warstwy lakieru.
A tak po dwóch. Uważam, że krycie jest całkowicie zadowalające ;)
Jak widzicie, uzyskałam bardzo ładny, perłowy efekt. Dotychczas wykonałam tylko jeden lakier, ale muszę przyznać, że pomysł ten bardzo przypadł mi do gustu. Kontynuowałam więc moje eksperymenty na plastikowej zakrętce. Dzięki temu udało mi się ustalić, że równie ciekawe efekty można uzyskać, używając sypkiego pudru lub różu do policzków. Otrzymamy wówczas lakier w odcieniach nude, bez perłowej poświaty.
Myślę, że temat ten nie jest jeszcze zamknięty i za jakiś czas, przedstawię Wam moją kolekcję lakierów DIY, a tymczasem uciekam spać. Do zobaczenia niebawem ;)
* Weekend majowy spędzam w Warszawie, co powiecie na post ze stolicy? ;> *
świetny pomysł! ;)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że można samemu zrobić coś takiego, świetny pomysł jak zwykle! :D
OdpowiedzUsuńpost ze stolicy na pewno chcemyyy !
nigdy bym na to nie wpadła ^^
OdpowiedzUsuńFajny pomysł. Bardzo ładny kolor Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńO kurde, świetny pomysł:D
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tym pomyśle, ale grunt że działa! :) Sama raczej nie sprawdzę ponieważ z czystego lenistwa chodzę do kosmetyczki ale podpowiem mamie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kiedyś próbowałam ten sposób i faktycznie! Niewykorzystany cień znalazł zastosowanie idealne ! pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńO ciekawy pomysł, podoba mi się efekt :)
OdpowiedzUsuńłał pierwszy raz słyszę o takich połączeniach :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowa kompozycja. Chyba też spróbuję coś takiego zrobić.
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam samodzielnie lakieru, ale nie wygląda to zbyt skomplikowanie jak na moje umiejętności, więc chyba się skuszę. Ciekawa jestem co mi z tego wyjdzie;)
OdpowiedzUsuń